Nawet jeśli przed bramką dla Manchesteru City na 1:1 piłka rzeczywiście opuściła całym obwodem linię boczną, to sędziowie VAR i sędzia główny Artur Dias z Portugalii nie mieli podstaw formalnych, żeby tego gola nie uznać. Między jedną i drugą sytuacją zdarzyło się zbyt dużo, aby sędziowie mogli zgodnie z "Przepisami gry" zmienić decyzję i przyznać piłkę Realowi Madryt.